Redaktor i korektor powieści – co robi, co musi umieć i jak zacząć...?

Redaktor i korektor powieści – co robi, co musi umieć i jak zacząć...?

Marzy Ci się wydanie własnej książki? A może chcesz spróbować swoich sił w redakcji bądź korekcie powieści i nie tylko…? Choć oba zawody wiążą się z wysoką znajomością technicznej strony języka polskiego i na pierwszy rzut oka są do siebie podobne, w rzeczywistości wiele je różni. Jakie to różnice i od czego zacząć, by sprawdzić się w obu przypadkach…? Odpowiadamy!

Na czym polega współpraca z redaktorem

Redaktor zewnętrzny (oferujący swe usługi prywatnie, na umowę o dzieło) lub wewnętrzny (zatrudniony przez  wydawcę) odpowiada głównie za melodyjność tekstu i stylistyczny szlif. To pierwsza osoba, która powinna zobaczyć tekst tuż po jego ukończeniu. Profesjonalny redaktor pomoże również wykluczyć błędy logiczne, a nawet skomentuje sylwetki psychologiczne postaci (uznając je za realistyczne bądź nie). Jego doradztwo przypominać może coaching zawodowy – poprzez wsparcie autora na każdym etapie pracy oraz służąc dobrą radą czy stanowiąc źródło inspiracji.

Część autorów zawodowych współpracuje z jednym redaktorem przez cały okres kariery, by wszystkie prace uzyskały jednolity sznyt; traktuje redaktora również jako przyjaciela i doradcę już w czasie planowania fabuły, przy nadawaniu kształtu powieści, konsultując kolejne sceny. Wszystko po to, by na dalszym etapie pracy z tekstem poprawek było jak najmniej.

Pisanie książki a jej korekta

Kolejną osobą, która otrzymać powinna tekst już po jego ukończeniu, jest korektor. To on odpowiada za poprawność językową całości, badając tekst pod względem interpunkcyjnym, ortograficznym, fleksyjnym, składniowym czy leksykalnym. Choć dobrze, by redaktor, poza wyczuciem stylu oraz znajomością technik narracyjnych również znał zasady poprawności, nie zawsze zdarza się, że będzie znał wszystkie wyjątki od reguł; z korektora nie powinno się rezygnować, nawet gdy uznajemy pisanie książki za proste oraz jako autorzy posługujemy się poprawną polszczyzną. Z reguły swoich błędów się nie widzi, ponieważ czytając któryś z kolei raz własny tekst, poniekąd uczymy się go na pamięć, a nasze oko pomija potknięcia. To dlatego tak ważne jest, by swoje prace oddawać do sprawdzenia.

Od czego zacząć…?

Przede wszystkim od nabierania doświadczenia. Potrzebujesz go, jeśli chcesz, by autorzy ufali Ci niezależnie od tego, czy zakładasz pracę redaktorską, czy korektorską. Pamiętaj, że nie musisz posiadać wykształcenia wyższego w specjalizacji edytorstwa tekstu czy polonistyki; popularne na rynku kursy pozwolą Ci poznać tajniki pracy z powieścią. Zaopatrzyć się możesz również w podręczniki takie jak „Edycja Tekstów” wyd. PWN czy „Jak Napisać Potencjalny Bestseller” Kuby Winiarskiego. Jako że redakcja i korekta to praca najczęściej zdalna, możesz pomyśleć o tym, by otworzyć tak zwane wirtualne biuro (Tychy to przykład miasta, w którym znajdziesz odpowiednią firmę). Nie musisz za to zakładać działalności gospodarczej, jeśli redakcje będą okazjonalne i rozliczane jako umowa o dzieło w standardowym PIT-11.

Powodzenia!